Wyjazd na kolejny szczyt w ramach Zimowej Korony Polski. Tym razem celem najwyższy szczyt Beskidu Żywieckiego czyli Babia Góra.
Na samym dole temperatura wiosenna (na parkingu +1'C), choć i tak sporo śniegu. Na szczycie teoretycznie -2'C, ale przez wiejący wiatr temp. odczuwalna sporo niższa. Od połowy trasy można było podziwiać fantastyczne formy lodowe na roślinach, kamieniach czy słupkach. Na szczycie zjawiskowo "przyzdobiony" krzyż.
W jedną stronę widoczność momentami spadała do kilku metrów, ale w trakcie pobytu na szczycie otwarło się piękne "okienko", więc powrót już w słońcu i z widokami :)
W jedną stronę widoczność momentami spadała do kilku metrów, ale w trakcie pobytu na szczycie otwarło się piękne "okienko", więc powrót już w słońcu i z widokami :)
Czas przejścia: 2 godziny i 58 minut (czas według mapy: 3 godziny i 38 minut)
Suma podejść: 724 m
Dystans: 9,3 km