czwartek, 16 lipca 2020

REGULICE, ALWERNIA, ZAMEK W RUDNIE, TENCZYNEK 15.07.2020 r.

Tym razem wybieramy się do Małopolski. Głównym celem wizyty jest przejażdżka drezyną w Regulicach, którą już od dawna mieliśmy w planach. Drezyną pokonujemy trasę Regulice - Nieporaz - Regulice - Alwernia - Regulice. Trasa ta zaplanowana jest na ok 2 godz i ma łącznie ponad 11 km. 
Najcięższy jest pierwszy odcinek do miejscowości Nieporaz, bo przez ok 15-20 min trzeba dobrze kręcić pod górkę :) Nie jest wcale tak łatwo, a na pokładzie naszej drezyny oprócz naszej czwórki (małżonka też kręci) jest jeszcze kierownik przejazdu, który zawsze jest w pierwszej drezynie. Dzieci zadowolone siedzą na ławeczce i jest to dla nich niewątpliwie duża frajda :)
Po drodze odwiedzamy winnicę "CZAK", gdzie po oprowadzeniu jest możliwość zakupu wina. Wino (bardzo dobre!) można zakupić tylko w tej winnicy. Nie ma możliwości wysyłki, ani zakupu w sklepie. Jak twierdzi właścicielka popyt jest większy niż podaż, więc nie ma żadnego problemu ze zbyciem trunku :) Butelka wytrawnego wina 30 zł. Winnica wystawia paragon, więc wszystko jest na legalu ;)     
Po winnicy kontynuujemy naszą podróż, by o 13:50 (zaczynaliśmy o 12:00) przybyć ostatecznie do Regulic. Podsumowując, drezyny okazały się całkiem fajną atrakcją i przy odrobinie kondycji każdy będzie się dobrze bawił ;) Koszt drezyny to 70 zł. Najlepiej jest chyba jechać w pierwszej albo ostatniej drezynie, bo to my dyktujemy tempo albo zamykamy stawkę (dwa razy jest zmiana kierunku).
Po przejażdżce zwiedzamy jeszcze budynek dworca a potem jedziemy pod kościół (parafia św. Wawrzyńca) i do Krasowego Źródełka.
 Po Regulicach udajemy się do Alwernii. Tutejszy rynek nie grzeszy atrakcjami. Prawie wszystko jest zamknięte a ludzi jak na lekarstwo. Biorąc pod uwagę, że jest środek tygodnia i po 15-tej to trochę dziwi. Z drugiej strony Alwernia to bardzo mała miejscowość a liczba ludności jest tu w granicach ok 3,3 tyś. Największą atrakcją Alwernii jest bez wątpienia zespół klasztorny bernardynów do którego podjeżdżamy po zwiedzeniu Rynku. 
 Po Alwernii jedziemy zwiedzać ruiny zamku Tenczyn w Rudnie. W okolicach zamku znajdują się bodajże 3 parkingi (o kiepskiej kamienistej nawierzchni), które są płatne (5zł/dzień). Na zamek wchodzimy za free - płatne wejście chyba tylko w weekendy. Ceny biletów i kontakt na fotce poniżej.
Zamek robi bardzo duże wrażenie. Obecnie jest odbudowywany, więc nie jest w całości udostępniony do zwiedzania. Ciekawostką jest fakt, że ruiny zamku stoją na dawnym stożku wulkanicznym będącym najwyższym wzniesieniem Garbu Tenczyńskiego. Zamek związany jest z historią rodu Tenczyńskich, a wątki były wplecione ponoć w serialu "Korona Królów" :)
 Ostatnim punktem wycieczki jest Tenczynek. Odwiedzamy tutejszy Browar - a raczej jego firmowy sklep :) oraz kościół pw. św. Katarzyny i Bramę Zwierzyniecką.
Na bramie kończymy zwiedzanie w tym dniu i udajemy się do domu. To był bardzo intensywny dzień, ale wszyscy wracamy do domu usatysfakcjonowani :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz