Na wyprawę w Alpy wybraliśmy się w pięcioosobowym zespole. Poza moją osobą zespół stanowili: Jerzy Plewniak (Tychy), Paweł Kolanko (Krosno - robi Koronę Europy dla Miasta Krosno https://www.facebook.com/KEdlaKrosna/), Rafał Kucia (Krosno) oraz Marcin Miśkiewicz (Zawiercie).
Naszym celem były dwa ciekawe i wcale niełatwe szczyty - Grauspitze czyli najwyższy szczyt Lichtensteinu (2599 m.) oraz Zugspitze - najwyższy szczyt Niemiec (2962 m.). Była to trzydniowa operacja (szczyty zdobywaliśmy dzień po dniu), więc na nudę absolutnie nie można było narzekać :)
Jeśli chodzi o Grauspitze, który atakowaliśmy jako pierwszy, to tu największe trudności napotkaliśmy przechodząc z Hinter Grauspitz na Vorder Grauspitze. Niezbyt długi, ale jednak mocno urwisty teren wymagał już ubezpieczania się liną. Tylko ten graniowy odcinek (Hinter-Vorder-Hinter) zajął nam 2 godziny. Na szczęście poza tym odcinkiem szlak nie przysporzył nam większych problemów, a na szczycie staneliśmy o 12:10. W gwoli ścisłości - na oba szczyty nie prowadzi żaden szlak turystyczny.
Cała trasa z parkingu (Steg Parkplatz beim Gänglesee) na szczyt i z powrotem zajęła nam 10 godzin i 21 min. Zdobycie Vorder Grauspitz było dla mnie 14 szczytem z Korony Europy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz