Tym razem wybrałem się na Słowację w Tatry Zachodnie. Moim celem był odcinek, który prowadził granią Tatr Zachodnich od Banikowskiej Przełęczy do Smutnej Przełęczy. Dodatkowo odbiłem na Przysłop, który leży przecież rzut kamieniem od Baniówki ;)
Pogoda dopisała, a co za tym idzie - widoki również. Podczas ponad 7 godzinnej wędrówki można było nacieszyć oczy. Na podejściu na przełęcz Banikowską w dwóch miejscach zalega jeszcze płat śniegu, na szczęście śnieg nie był zbyt twardy i nie miałem większych problemów z pokonaniem tych miejsc. Przed szczytem Baniówki spotkałem kolegę 'Włóczykija Wysokopiennego' z towarzyszką Iwoną, którzy z ciężkimi plecakami robili całą grań Tatr Zachodnich (poprzednią noc spędzili na szczycie Pachoła). Szacunek.
Jeśli chodzi o samą trasę to jest ona już nieco wymagająca - mamy tu sporo miejsc, gdzie popracują ręce, kilka ciekawszych przejść ubezpieczonych łańcuchami i trochę ekspozycji. Osoby z lękiem wysokości w kilku miejscach mogą przejść ścieżką poniżej zamiast ściśle granią, ale ominą wtedy np pierwszy (zachodni) wierzchołek Trzy Kopy.
Poniżej do obejrzenia zdjęcia i filmiki z trasy.
Trasa: Pod Spaloną (parking) - Adamcula - Banikowska Przełęcz (2040 m) - Baniówka (2178 m) - Przysłop (2142 m) - Baniówka (2178 m) - Hruba Kopa (2166 m) - Trzy Kopy wierzchołek zachodni (2133 m) - Trzy Kopy wierzchołek środkowy (2129 m) - Trzy Kopy wierzchołek wschodni (2136 m) - Smutna Przełęcz (1962 m) - Tatlikowa Chata - Pod Spaloną (parking)
Czas przejścia: 7 godzin i 12 minut (czas według mapy: 9 godzin i 28 minut)
Suma podejść: 1482 m
Dystans: 18 km
Na Baniówce...
Szczyt Przysłop
Szczyt Hruba Kopa
Trzy Kopy - wierzchołek zachodni
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz