wtorek, 1 października 2019

GOŁY WIERCH/HOLY VRCH 1715 m. (Tatry Zachodnie, Słowacja) 29.09.2019 r.

Z moim 7-letnim synem wybieramy się na wycieczkę w Tatry Zachodnie na Słowacji. Generalnie naszym celem jest Baraniec, ale cel ma być zrealizowany tylko przy dobrej pogodzie.  Prognozy na ten dzień są dosyć optymistyczne, więc o 7:40 meldujemy się na parkingu w Żiarskiej Dolinie. Gdy jechaliśmy na Słowację na niebie wisiały ciężkie dszczowe chmury, ale na szczęście na miejscu niebo jest o wiele bardziej przyjazne :) 
Parking płatny 3 euro.
Punktualnie o 8:00 ruszamy żółtym szlakiem na Baraniec :)
Pogoda pomimo tego, że jest stabilna to jednak nie jest rewelacyjna. Od pewnej wysokości jest mgła, która powoduje, że wszystko jest mokre. Za to klimat wędrówki bardzo fajny :)
Na szczyt Gołego Wierchu docieramy dopiero o 10:15 (według mapy czas wejścia tutaj powinien zająć 1 godz. i 30 min.), gdyż tempo było spokojne i dostosowane do 7-latka. Baraniec niestety schowany jest cały w chmurach. Do tego jest dosyć zimno (pomimo rękawiczek na dłoniach "młodemu" marzną ręce), ale co gorsze zaczyna coraz mocniej wiać. W tej sytuacji jedyną rozsądną decyzją jest zakończyć wycieczkę na Gołym Wierchu a na Baraniec wybrać się innym razem.
Tylko przez moment było cokolwiek widać.
Po uzupełnieniu kalorii i kubku gorącej herbaty o 10:35 niespiesznie ruszamy w drogę powrotną...
Na dole inny świat. Wychodzi słońce i pojawia się nawet błękitne niebo :)
Na parkingu jesteśmy o 12:15. Cała mimo wszystko udana wycieczka zajęła nam 4 godz. i 15 min. Pozostał nam jeszcze powrót do domu.
 A nad Barańcem wciąż kotłowały się chmury, choć i tam pogoda zdawała się nieco poprawiać.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz