sobota, 20 lipca 2019

TRZY KORONY 982 m. (Pieniny) 17.07.2019 r.

Na "pierwszy ogień" podczas 3-dniowego pobytu w Pieninach idą Trzy Korony. Szlak zaczyna się w miejscowości Sromowce Niżne. Na samym końcu drogi (dalej jest zakaz) jest dość spory parking (koszt za dzień 12 zł.) jednak samochód można zostawić wcześniej przy drodze - o ile oczywiście znajdziemy miejsce. Jest możliwość podjechania do schroniska, ale tylko dla osób, które mają tam nocleg. 

Na Trzy Korony wyruszamy w pełnym składzie ok 12:00. Czas wejścia na znaku (szlak niebieski) to 1 godz. i 55 min., ale nam zajmnie to o wiele dłużej :) 
Jest pełnia sezonu i super pogoda, więc wszędzie jest sporo ludzi. Ale i tak jest zdecydowanie spokojniej niż np. w Tatrach. 
Schronisko "Trzy Korony" znajduje się praktycznie na początku szlaku...
Pierwszy odcinek szlaku jest bardzo łagodny i niemal płaski. Maszerują tu dzieci  młodsze od naszej najmłodszej pociechy, więc jesteśmy dobrej myśli :)
Kolejny etap szlaku to różnego rodzaju stopnie i schody... Jest też więcej cienia, więc jakby trochę przyjemniej.
Na przełęcz docieramy po ponad 1,5 godz. Tu kończy się przygoda najmłodszego członka zespołu. Ja ze starszą pociechą ruszam na szczyt a małżonka z młodszą będzie tu na nas oczekiwać. 
Dojście na szczyt z przełęczy zajmuje nam około 30 min. Niestety jest tak dużo osób, że na wejście na punkt widokowy oczekuje całkiem spora kolejka, która na dodatek przez 10 minut praktycznie się nie zmniejszyła. Wobec powyższego i faktu, że na przełęczy czeka na nas część ekipy decyduję się odpuścić punkt widokowy...
Nagroda za trud oczekuje na nas w trakcie drogi powrotnej - na przełęczy. Na łące jak gdyby nigdy nic, mimo sporej ilości ludzi chodzi sobie łania i pozuje do zdjęć :) Chyba przyzwyczajona do tłumów...
Na dole jesteśmy po 16:00. Generalnie szlak bardzo dobrze oznaczony i prosty. Do przełęczy dochodziły dzieci ok 3-letnie, więc i nasza najmłodsza pociecha (niecałe 4 lata) dla której było to pierwsze poważne wyjście w góry dała radę :) 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz