wtorek, 26 września 2017

ROTTERDAM (Holandia) 14.09.2017 r.

Przeszła kolej na Rotterdam :) Do tego ponad 600-tysięcznego miasta docieramy w godzinach dopołudniowych. Samochód zostawiamy w centrum na jednym z naziemnych parkingów sieciowych (Q-PARK/Wenna, Karel Doormanstraat 10, 3012 GJ Rotterdam, Holandia). Jak się później okaże (według naszych obserwacji) to jedne z najdroższych parkingów w Holandii. W Rotterdamie ok 3 godziny parkowania kosztuje nas 16 euro! To jest nasze najdroższe parkowanie w Holandii (i chyba w ogóle w Europie).

Sam Rotterdam przywitał nas deszczem, ale na szczęście pogoda jest na tyle dynamiczna, że po 15 minutach zupełnie się przejaśnia i wychodzi nawet słońce. Niestety mimo, że to dopiero połowa września to jest dosyć chłodno. Rano było ledwie 6'C

Rotterdam przypomina mi nieco Warszawę. Jeden z wieżowców jest nawet identyczny. Chodząc po centrum wśród szklanych wieżowców na początku trudno poczuć "duszę miasta" jaką chociażby ma Lejda.
 Jednak nieco historii możemy poczuć, gdy zwiedzamy stary port - obowiązkowy punkt na naszej trasie.
Więcej historii jest z pewnością w muzeach, których jest tu bardzo wiele. Niestety skład naszej ekipy nie pozwala nam na zwiedzanie tego typu obiektów - pozostaje więc podziwianie architektury miasta a ta w wielu momentach robi na prawdę wrażenie.
Koniec zwiedzania mamy trochę przyśpieszony, gdyż znowu się solidnie rozpadało. Rotterdam żegna nas deszczem... 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz