sobota, 8 sierpnia 2020

WILNO, OLITA (Litwa) 7.08.2020 r.

Po zdobyciu najwyższego punktu Litwy (Wysoka Góra), kierujemy się do Wilna. Zgodnie z planem mamy tu 2,5 godz. na to, żeby się trochę pokręcić i poprzypominać sobie "stare kąty". Dokładnie 10 lat temu, byliśmy w Wilnie (wówczas jeszcze bez dzieci) na dwa dni i teraz nadarzyła się okazja, aby zobaczyć co i jak wiele się tu zmieniło. Wtedy jednak, udało się o wiele więcej pozwiedzać i zobaczyć, a dziś wyszedł tylko krótki spacer :) 
Jeśli chodzi o Stare Miasto, to tu większych zmian nie zauważyliśmy, choć zapewne kilka kamienic wypięknało. Jednak po drugiej stronie rzeki Willi (Śnipiszki) powstała praktycznie nowa dzielnica "szklanych" biurowców i to właściwie jest najbardziej zauważalne jeśli chodzi o Wilno. Poza tym każdy kto tu był wie, że jest to piękne miasto z niesamowitym klimatem i historią... Kto nie był, koniecznie musi się tu wybrać :)  

WILNO

W drodze do Polski zatrzymujemy się jeszcze w mieście Olita. Jest już po 18-tej i co dziwne, to blisko 50 tyś. miasto wygląda bardzo sennie. Na ulicach mało zarówno samochodów jak i ludzi. Robimy najpierw kółeczko pieszo p ocentrum, potem rundkę samochodem po mieście, a na końcu jedziemy na zakupy do...Lidla :) To chyba jedyne miejsce, gdzie jest sporo ludzi :) 
Po godzinie udajemy się w dalszą podróż...

OLITA

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz